Mieszkaniec Mielca, w województwie podkarpackim spowodował kolizję drogową, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Policjantom udało się go odnaleźć. Pomocnym tropem było to, że podczas zdarzenia, część rejestracji została odbita w aucie pokrzywdzonego.
Do zdarzenia doszło w piątek po południu na ulicach Sienkiewicza i Niepodległości w Mielcu. Dwa samochody osobowe zderzyły się na skrzyżowaniu. Jedną z kierujących była 34-latka, która wjeżdżając pod wiadukt zajęła pas do lewoskrętu, po czym zatrzymała pojazd.
http://twojmielec.pl/ajqO.html
W tym czasie w tył jej auta uderzył kierujący czarnym SUV0em. Mężczyzna początkowo wysiadł z pojazdu, jednak po tym jak zobaczył co się stało, szybko wsiadł i odjechał z miejsca zdarzenia w kierunku ulicy Długosza. Kierująca kobieta nie odniosła żadnych obrażeń.
Bał się konsekwencji
Na miejsce przyjechał patrol policji, który przeprowadził oględziny uszkodzonego pojazdu. Funkcjonariusze odwzorowali fragment numeru rejestracyjnego pojazdu, ponieważ częściowo odbił się on w zderzaku toyoty.
Sprawca zdarzenia został odnaleziony następnego dnia. Został ukarany mandatem w wysokości 1500 złotych oraz sześcioma punktami karnymi.